Arkadiusz Gołaś pamiętany jest przez wielu. Od tragicznej śmierci siatkarza minęło już kilkanaście lat. Do dzisiaj wielu ludzi nie może się z tym pogodzić. Dlaczego Bóg w tak młodym wieku zabrał z tego świata wspaniałego człowieka i uzdolnionego siatkarza? Sięgając po książkę “Arkadiusz Gołaś. Przerwana podróż” poznajemy zmarłego sportowca od zupełnie innej strony.

Arkadiusz Gołaś urodził się 10 maja 1981 roku w Przasnyszu, mieście leżącym na północnym Mazowszu. Swoją siatkarską przygodę rozpoczął w Ostrołęce, następnie z klubem MKS-u MOS Wola Warszawa zdobył mistrzostwo Polski. Od roku 2000 zawodnik AZS Częstochowa. Polskę reprezentował od 2001 roku jako środkowy. Jego ostatnim turniejem były mistrzostwa Europy w 2005 r., podczas których Polska zajęła piąte miejsce. W 2004 roku uczestniczył w igrzyskach olimpijskich w Atenach, gdzie jako reprezentant Polski zdobył piąte miejsce.

Prywatnie był żonaty z Agnieszką Gołaś. Ze względu na mecze reprezentacji Polski pobrali się nietypowo, w środku tygodnia, 21 lipca 2005 roku, na dwa miesiące przed tragedią. Oprócz siatkówki miał dwie pasje: komputery i fotografię. Potrafił stracić głowę, buszując gdzieś w księgarniach w poszukiwaniu książek na ten temat.

Tego feralnego dnia jechał z żoną do Włoch. Mieli zmieniać się za kierownicą, gdy przyszła kolej na żonę Arka, ta z niewiadomych przyczyn na autostradzie A2 w Griffen koło Klagenfurtu zjechała na prawo i uderzyła w betonowe barierki. To właśnie tam, w wypadku samochodowym, zginął Arkadiusz Gołaś. Szok dla rodziny, niedowierzanie kolegów z boiska, rozpacz kibiców: nikt nie mógł w to uwierzyć. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Ostrołęce. "Śp. Arkadiusz Gołaś z kadry narodowej dostał powołanie do kadry niebiańskiej" mówił podczas pogrzebu ksiądz Edward Pień.

"Arkadiusz Gołaś. Przerwana podróż" to książka oddająca hołd zmarłemu Arkadiuszowi, który oddał się siatkówce bez reszty. Napisana słowami jego najbliższych, o tym jakim człowiekiem był prywatnie i co udało się mu osiągnąć. Jak dostał się do reprezentacji Polski, z czego musiał zrezygnować i jak w ogóle oceniał swoje życie.

Był powiernikiem wszystkich moich tajemnic. Zabrakło go i o wielu rzeczach nie mam z kim porozmawiać. Arek rozumiał mnie zawsze.


Sportowo był rewelacyjny. Jego konikiem był atak. Pamiętam, że gdy tylko mieliśmy problemy, wystarczyło zagrać do Arka i było po sprawie.


Gdy wyskakiwał, sprawiał wrażenie, jakby unosił się w obłokach. Nie było wiadomo, jak to w ogóle możliwe. Był wspaniałym człowiekiem, który nigdy nie stwarzał problemów wychowawczych.


Podczas mistrzostw Europy w 2005 roku mieszkałem z Arkiem w jednym pokoju. Byliśmy umówieni, że mniej więcej w okolicy świąt Bożego Narodzenia zobaczymy się i zwiedzimy razem ciekawe miejsca we Włoszech. Niestety, nie zdążyliśmy.


Długo wyobrażałem sobie i analizowałem, co by było, gdyby pojechał innego dnia, gdyby pewne rzeczy potoczyły się inaczej… Ja już zawsze będę pamiętał o Arku. Szesnastego września odmawiam za niego zdrowaśkę. To odpowiednia chwila, żeby spędzić z nim trochę czasu.


Arkadiusz Gołaś (1981–2005) – polski siatkarz, olimpijczyk, reprezentant kraju w latach 2001–2005. Karierę seniorską rozpoczął w AZS Częstochowa, w sezonie 2004/2005 reprezentował włoski klub Sempre Volley Padwa. Jako reprezentant Polski zdobył piąte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Atenach. Jego ostatnim turniejem były mistrzostwa Europy w 2005 r., podczas których Polska zajęła piąte miejsce. W sezonie 2005/2006 miał grać we włoskim klubie Lube Banca Macerata. Zginął 16 września 2005 r. w wypadku samochodowym podczas podróży do Włoch.

Piotr Bąk – dziennikarz sportowy, pasjonat i fan siatkówki, związany z nią od ponad 11 lat. Redaktor naczelny portalu siatkowka24.com, koordynator ds. mediów Plaża Open. W przeszłości współpracownik ekstraklasa.net (obecnie gol24.pl) oraz reczna.pl. Absolwent Uczelni Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. rtm. Witolda Pileckiego w Oświęcimiu.