Każdy inny Wspomnienia o Jasiu Stoberskim
Ha!art
Wysyłka:
1-3 dni robocze + czas dostawy
Sugerowana cena
Nasza cena
28,78 PLN
Oszczędzasz 11%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 21,89 zł
Jan Stoberski żył na sposób franciszkański, jadł niewiele, wszędzie chodził na piechotę, właściwie nie posiadał niczego, większość zarobionych na druku opowiadań pieniędzy pożyczał. Jak sam pisał, ?upajał się szczęściem z powietrza?. Miał tylko jeden nałóg: był uzależniony od ludzi. Codziennie przemierzał Kraków strategicznie obmyśloną trasą, odwiedzając mieszkania znajomych.
Podczas wizyty niewiele mówił, za to chętnie słuchał, czasem przysypiał, po jakimś czasie przenosił się do kolejnego mieszkania, do kolejnych ludzi. Znowu słuchał, znowu przysypiał. Zachowywał się przy tym tak, jakby go nie było, jakby założył czapkę niewidkę. Po starannym obchodzie wracał do siebie na Paulińską i ze swoich obserwacji ?robił? literaturę.
Piotr Marecki poniekąd powtórzył gest Stoberskiego - udał się w trasę (stoberskiadę) po krakowskich mieszkaniach i słuchał ludzi, których kiedyś odwiedzał Stoberski. Z tych wizyt zebrał okruchy wspomnień, nierzadko wykluczających się opowieści, nieliczne fotografie, portretujące pisarza nazywanego powszechnie ?Proustem z Krowodrzy? i jego metodę, która polegała na mistrzowskim utrwalaniu w literaturze drobnomieszczańskiego Krakowa okresu PRL-u.
?Stoberski pisał ?na piechotę?. Żył jak piechur i pisał jak piechur. Spokojnie tworzył swoje podobne do siebie opowiadania. Wydają się one nieokreślone i podobne jedno do drugiego, jak chmury nad polną drogą, a jednak z wolna zmieniają konfiguracje, krążąc po mieszkaniach, kawiarniach, schodach i ulicach. Kosmos Stoberskiego, kosmos piechura, przewrotnie zwyczajny, wciąga czytelnika znienacka i z zupełnie nieoczekiwanej strony - kiedy, nie obawiając się niczego, przygląda się układowi poduszek w adwokackim mieszkaniu?.
Andrzej Barański
Podczas wizyty niewiele mówił, za to chętnie słuchał, czasem przysypiał, po jakimś czasie przenosił się do kolejnego mieszkania, do kolejnych ludzi. Znowu słuchał, znowu przysypiał. Zachowywał się przy tym tak, jakby go nie było, jakby założył czapkę niewidkę. Po starannym obchodzie wracał do siebie na Paulińską i ze swoich obserwacji ?robił? literaturę.
Piotr Marecki poniekąd powtórzył gest Stoberskiego - udał się w trasę (stoberskiadę) po krakowskich mieszkaniach i słuchał ludzi, których kiedyś odwiedzał Stoberski. Z tych wizyt zebrał okruchy wspomnień, nierzadko wykluczających się opowieści, nieliczne fotografie, portretujące pisarza nazywanego powszechnie ?Proustem z Krowodrzy? i jego metodę, która polegała na mistrzowskim utrwalaniu w literaturze drobnomieszczańskiego Krakowa okresu PRL-u.
?Stoberski pisał ?na piechotę?. Żył jak piechur i pisał jak piechur. Spokojnie tworzył swoje podobne do siebie opowiadania. Wydają się one nieokreślone i podobne jedno do drugiego, jak chmury nad polną drogą, a jednak z wolna zmieniają konfiguracje, krążąc po mieszkaniach, kawiarniach, schodach i ulicach. Kosmos Stoberskiego, kosmos piechura, przewrotnie zwyczajny, wciąga czytelnika znienacka i z zupełnie nieoczekiwanej strony - kiedy, nie obawiając się niczego, przygląda się układowi poduszek w adwokackim mieszkaniu?.
Andrzej Barański
Szczegóły
Autor: Piotr Marecki
Wydawnictwo: Ha!art
ISBN: 9788361407904
Liczba tomów: 1
Numer tomu: 1
Języki: polski
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 100
Oprawa: Miękka