Martin Monis, pułkownik WP, lotnik, szef polskiego Aeroklubu, członek Polskiej Misji w Wietnamie, od ponad czterdziestu lat żyjący na emigracji w Australii, gdzie ciężką pracą dorobił się pozycji społecznej i pieniędzy pozwalających nu wraz z Danką, kobietą życia, zwiedzić cały świat, a od szeregu lat systematycznie odwiedzać kraj, z którym nie stracił więzi emocjonalnej i gdzie do dziś ma licznych przyjaciół, sam stwierdza we wstępie: "Moja sylwetka, jaka wyłoniła się ze wspomnień, jest prawdziwą sylwetką człowieka mającego mnóstwo wad i trochę zalet, który - jak w piosence Sinatry My way - przeżył życie na swój sposób, twardo starając się przestrzegać zasady: Nigdy się nie poddaj!"
Jest to pasjonujący pamiętnik człowieka urodzonego we Lwowie, który w swoim długim życiu doświadczył wiele - podczas wojny, gdy musiał ukrywać swoje pochodzenie, po wojnie, próbując realizować młodzieńcze pasje, i w wieku męskim, kiedy kusiła przygoda. Nigdy jednak nie załamał się, nie poddał, i mimo niełatwych sytuacji potrafił żyć tak, by zawsze przy goleniu móc spojrzeć sobie w twarz.