Znamię na potylicy Opowieść o rotmistrzu Pileckim
Zysk i S-ka
Wysyłka:
Niedostępna
Sugerowana cena
Nasza cena
35,61 PLN
Oszczędzasz 1%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 0,00 zł
Witold stał przy oknie, jakby na coś czekając. Prowadził rozmowę ze szwagierką, ale co chwilę zerkał na zegarek i wyglądał na ulicę. Dopiero gdy Eleonora przyniosła ciemny chleb i blok margaryny, a po dwóch stronach stołu, jak dymiące wieże, stanęły kubki ciemnej kawy zbożowej, Witold usiadł wraz z nią do śniadania. Gdy sięgał po pierwszą kromkę chleba, do mieszkania wpadł nagle bez pukania stary wąsaty dozorca z krzykiem, że Niemcy otoczyli kamienicę i wyłapują mężczyzn. (...)
W korytarzu stał żołnierz Wehrmachtu, który łamaną polszczyzną wydał komendę:
- Mężczyzny są Na dwór, raus!
Eleonora już otwierała usta, by powiedzieć, że jest sama w domu, gdy Witold znienacka wyszedł z sąsiedniego pokoju i stanął przed Niemcem. Nachylił się do szwagierki i rzekł cicho w samo jej ucho:
- Zamelduj, gdzie potrzeba, że rozkaz wykonałem.
Wyszedł z żołnierzem na schody, gdzie stało już kilku mężczyzn z podniesionymi w górę rękoma. Pilecki podszedł do nich i założył dłonie za głowę. Zamknął oczy i zmówił modlitwę do Anioła Stróża.
Czy historia może dzielić
Rotmistrz Witold Pilecki przeszedł niezwykłą ścieżkę życiową - był bohaterem wojny polsko-bolszewickiej, a w 1939 roku jako ułan nacierał na niemieckie czołgi i stawiał czoła natarciom sowieckiej armii na ewakuujące się do Rumunii polskie siły zbrojne.
Czy pamięć może zranić
Po klęsce września zajął się rozbudową doskonale działającej siatki konspiracyjnej, której celem był zwalczanie niemieckich sił w Warszawie. Jednak najważniejsze zadanie było dopiero przed nim...
Czy prawda może zabić
We wrześniu 1940 roku rotmistrz dobrowolnie udał się do KL Auschwitz, obozu zagłady w Oświęcimiu, stając się jego pierwszym kronikarzem. Również tam założył świetnie funkcjonującą strukturę konspiracyjną, ratując od śmierci ogromną liczbę współwięźniów.
Po wojnie Witold Pilecki nie zastał ojczyzny taką, o jaką walczył. Oskarżony o szpiegostwo, stanął przed komunistycznym sądem. I choć władze PRL robiły wszystko, by wymazać jego imię, legenda przetrwała. W niniejszej powieści rozbłyska na nowo.
"Najłatwiej byłoby powiedzieć: pomnik ze spiżu. Pomnik bez skazy. Ale w pomnikach nie ma człowieczeństwa, a Pilecki był człowiekiem z krwi i kości. I takiego daje nam w swej powieści Roman Konik. Czytać, czytać i jeszcze raz czytać!".
Wacław Holewiński, autor m.in. Opowiem ci o wolności
Szczegóły
Autor: Roman Konik
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788377852040
Języki: polski
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 464
Format: 15.5x23.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.61 kg
Recenzje
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Kolekcjoner dźwięków
Muza
I stało się światło. 40 rozważań o dziele stworzenia
Księgarnia Św. Wojciecha
Bumerang
Sonia Draga
Ciemność widoma
Świat Książki
Dzięcioł puka, sroczka skrzeczy
Zysk i S-ka
Kłopoty rodu Pożyczalskich
Dwie Siostry
Dzika kuchnia
Nasza Księgarnia
Tappi i urodzinowe ciasto cz.I
Tappi i przyjaciele
Tappi i przyjaciele
Zielona Sowa
Cień wiatru
Muza
Zaręczyny
Muza