Kolumb odkrył Amerykę, a łódzcy muzycy Finlandię
Księży Młyn
Wysyłka:
1-3 dni robocze + czas dostawy
Sugerowana cena
Nasza cena
37,05 PLN
Oszczędzasz 8%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 31,17 zł
Młodzi łódzcy muzycy podpisują przez Pagart kontrakt na wyjazd do pracy w Finlandii. Jest to wyjazd ich marzeń. Większość z nich nie zna fińskiego ani tamtejszych zwyczajów. Są ambitni, uczą się języków, ciężko pracują. Co krok zaskakują ich przygody i sytuacje niespotykane w Polsce. Po latach jeden z nich, Wojciech Frankowski, decyduje się podzielić swoją historią. Tak powstaje Kolumb odkrył Amerykę, a łódzcy muzycy Finlandię. Książka ta jest próbą opisania zarobkowej emigracji polskich muzyków do Finlandii. Na zjawisko to autor patrzy przez pryzmat swoich przygód, bowiem przez 12 lat pracował w tymże kraju jako muzyk. Barwnie charakteryzuje to skandynawskie państwo, zarówno pod kątem społeczno-politycznym, jak i kulturowym, porównuje ustrój w Polsce i Finlandii oraz nastroje, jakie panowały w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia w obu krajach, i to nie tylko w środowisku muzycznym. Było coraz zimniej. Wprawdzie ciepłe kożuchy, szale, rękawice, czapy, utrzymywały jeszcze ciepło, ale mróz atakował już policzki, twarz, wciskał się, gdzie tylko mógł. Wyjące wilki, coraz większe zimno, beznadziejna sytuacja, brak jakiejkolwiek pomocy, obraz zamarzniętych przed rokiem kolegów, wszystko to utwierdzało mnie w przekonaniu, że nie poddam się łatwo naturze. Byłem przygotowany na najgorsze. Zdałem sobie sprawę, że życie moje w tym momencie stanowiło największą wartość. W domu czekali na mnie najbliżsi. Maleńki syn i żona, za którymi bardzo tęskniłem i których bardzo, bardzo kochałem. Instrumenty muzyczne czy samochód pozostawały tylko martwymi przedmiotami. Paląc je, mogłem uratować to, co było najcenniejsze. A więc stanowiły jednak w chwili tej olbrzymią wartość. Mogły dać drogocenne, ratujące nas ciepło. Panowie, czekamy jeszcze dziesięć minut zwróciłem się do kolegów. Jeżeli nie przejedzie jakiś samochód czy cokolwiek, odkręcamy koła od doczepki i zaczynamy palić opony. Decydujcie, co w dalszej kolejności można spalić! Zapanowała cisza. Koledzy podzielili się ostatnimi kroplami z piersiówki. Patrzyliśmy na zegarek, odliczając minuty. Było coraz zimniej. Zacząłem się modlić, jednocześnie walczyłem z zamykającymi się powiekami. Ogarniał mnie błogi, a zarazem złowrogi, zabójczy sen.
Szczegóły
Autor: Wojciech Frankowski
Wydawnictwo: Księży Młyn
ISBN: 9788377292136
Języki: polski
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 290
Format: 21.1x15.0
Oprawa: Miękka
Waga: 0.465 kg
Recenzje
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Emancypantki
Zielona Sowa
Moje życie we Francji
Literackie
Mądrości Mamy Muminka
Literackie
Wielkie biografie Tom 16 Boy-Żeleński
błazen - wielki mąż
błazen - wielki mąż
Wydawnictwo Naukowe PWN
Obrachunek z mitem Fina w twórczości Vaino Linny i Paavo Rintali
Wydawnictwo Naukowe UAM
Finlandia mapa samochodowa
Demart
W zgodzie ze sobą
Literackie
Dobra pamięć, zła pamięć
Literackie
Buty szczęścia
Literackie
Mysia Dolina. Świąteczna opowieść.
Bookolika