Sen sów

Wielka Litera
Sen sów
Wysyłka:
Pojutrze (poniedziałek 2024-11-04)
Sugerowana cena
39,90 PLN
Nasza cena
30,64 PLN
Oszczędzasz 24%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 24,32 zł

Jerzy Sosnowski w najlepszej formie, za którą pokochali go czytelnicy "Apokryfu Agłai" Wspomnienia nigdy nie będą tak słodkie i pełne, jak te z pierwszych wakacji. Jarko Wolski razem z rodzicami pędzi pociągiem przez Polskę do sanatorium w Kołobrzegu. W bujnej wyobraźni chłopca, który marzy o tym, by zostać pisarzem, leniwy krajobraz za oknem jest jak preria lub pustynia Gobi, a pociąg może wywieźć ich w każdej chwili w nieznane, niebezpieczne miejsca, jeśli nie zdążą wysiąść na czas. Lata 70-te, uzdrowisko Kołobrzeg o zmieniających się co godzinę siedmiu strefach klimatycznych, jeśli wierzyć słowom kelnerki. Kurort zapełniają opaleni wczasowicze, plaże kuszą piękną pogodą, tymczasem Jarko spędza czas na gimnastyce oddechowej i w basenie solankowym w Ośrodku Przyrodoleczniczym. Dorosły już Jarosław odbywa nostalgiczną podróż do wspomnień tamtego lata, do chłopięcych tęsknot i pragnień, gdy wszystko jest jeszcze obce i pociągające zarazem, a pytania, na które szuka się odpowiedzi, wydają się najważniejsze na świecie. Czy Kmicic mógł nosić karabin maszynowy Jak zataić przed przyjacielem smutek za utraconą maskotką Co zrobić, by zaimponować córce właścicielki wynajmowanej kwatery Czy to możliwe, żeby kiedyś była wojna polsko-radziecka Albo żeby istniała biała czekolada Sosnowski bawi się narracją, wchodzi w dialog z czytelnikiem, łamie strukturę czasu i pamięci, zacierając granice między snem i jawą. Fragment: Zaraz po tym, jak przyjęła ich czarnowłosa Gocha, starsza córka pani Strzeleckiej, zjawiła się ona sama, a nawet z koszar przybiegł na obiad jej mąż. Dwupokojowe mieszkanie zaroiło się naraz od ludzi. Jarko nie był pewien, kim zachwycać się bardziej: panią Alą, która na powitanie powiedziała mu, że jest fajnym chłopczykiem, że zawsze chciała mieć syna i że mogliby się zaprzyjaźnić, panem Zygmuntem, który zdążył mu obiecać przejażdżkę czołgiem, smagłą Gochą druga córka nie wróciła jeszcze od koleżanki czy wreszcie mieszkaniem, tak innym od tamtego pozostawionego w Warszawie. Drzwi wejściowe (z okienkiem, przesłoniętym zasłonką w kwiatki) wypadały pośrodku poprzecznego korytarza. Wchodząc, widziało się swoje odbicie w olbrzymim potrójnym lustrze na niskiej szafce, które rodzice ochrzcili zaraz niepokojącą nazwą tremo. Jarko znał termin tremor, oznaczający drżenie mięśni, jakie przydarzało mu się po zażyciu niektórych lekarstw na oddychanie; widocznie potrojony w zwierciadle Dorosły odczuwał coś podobnego. Może doświadczał tremy, widząc siebie tak, jak widzieli go inni z zewnątrz Korytarz na prawo kończył się drzwiami do łazienki, pomalowanej na wściekle różowy kolor, gdzie nad wanną górowała żeliwna kolumna pieca na węgiel (rodzice orzekli: terma, budząc w Jarku popłoch, że teraz już będą mówili wyłącznie: tremo, terma, mater, metro, remont, termin, tren, a w najlepszym razie termometr i terpentyna ale na szczęście im przeszło). W lewo szło się do ogromnej kuchni z białym kredensem, stołem, lodówką (trochę kopie, uprzedziła pani Strzelecka) i wyjściem na balkon. Po obu stronach trrrema znajdowały się drzwi do dwóch pokoi. W tym po prawej ścieśniła się na czas wakacji rodzina gospodarzy, ten po lewej miał należeć do wczasowiczów.

Szczegóły

  • Rok wydania: 2016
  • Format: 22.3x14.1
  • Oprawa: Twarda z obwolutą
  • Tytuł: Sen sów
    Autor: Jerzy Sosnowski
    Wydawnictwo: Wielka Litera
    Seria: Czytelnia polska
    ISBN: 9788380320895
    Języki: polski
    Rok wydania: 2016
    Ilość stron: 272
    Format: 22.3x14.1
    Oprawa: Twarda z obwolutą
    Waga: 0.396 kg

    Recenzje