"Fale i echa" to przejmująca opowieść o dwojgu młodych ludzi zmagających się z depresją. Nina i Filip próbują rozwikłać zagadkę samobójczej śmierci matki dziewczyny.

Nina jest z pozoru zwyczajną studentką. Mieszka w Warszawie i uczęszcza na wykłady z pedagogiki. Jednak każdy jej dzień to zbiór zaklęć i rytuałów - tylko one pomagają jej trwać i każdego dnia wstawać z łóżka. Życie Niny to nieustanna walka z chorobą, a dziewczyna zaczyna wierzyć, że uratować może ją tylko rozwikłanie tajemnicy śmierci jej matki, która odebrała sobie życie, gdy Nina była zaledwie malutkim dzieckiem. W rozwikłaniu zagadki z przeszłości pomaga dziewczynie Filip, który sam przeszłości zdaje się nie mieć w ogóle. Dzięki niemu życie studentki nabiera jaśniejszych kolorów. Razem próbują walczyć ze swymi lękami, choć ona boi się umrzeć, ON zaś tylko w śmierci widzi wybawienie. To, co uda im się odkryć, może okazać się równie dobrze ratunkiem, jak i zgubą...

"Fale i echa" poruszają temat niezwykle ważny, a jednak stosunkowo rzadko pojawiający się na kartach powieści obyczajowych. Chodzi rzecz jasna o depresję wśród młodych ludzi, którzy walcząc ze swymi lękami, nie są zdolni do normalnego życia. Ta powieść poruszy w Waszych sercach najczulsze struny i długo nie pozwoli Wam o sobie zapomnieć. Nina i Filip to bohaterowie z miejsca bliscy sercu Czytelnika. Inteligentni, dowcipni, młodzi ludzie, z którymi tak łatwo byłoby się zaprzyjaźnić. Kto więc mógłby podejrzewać, z jak ogromnym cierpieniem przychodzi im mierzyć się na co dzień?

Ta powieść uświadamia nam wiele na temat depresji. Mówi też o nadziei, która gdzieś tam zawsze istnieje, ale niekiedy bardzo trudno dostrzec jej blask wśród cieni.