Nawie
Fundacja Literatury imienia Henryka Berezy
Wysyłka:
Niedostępna
Sugerowana cena
Nasza cena
16,09 PLN
Oszczędzasz 36%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 15,40 zł
„Myślę, Bartku, że to Twoja najlepsza książka poetycka. Zwarta, wartka, przejmująca. Już na samym początku, w pierwszym wersie, stawiasz pytanie, które przydaje wielu tekstom nieoczekiwanego wydźwięku (potem takich pytań jest więcej): dlaczego lepiej patrzeć na rzeczy z oddalenia? Tak, wiele z tych nowych wierszy to próby widzenia z dystansu, czasami wbrew sobie. Nieuprzedzone spojrzenie uwalnia język, pomaga otworzyć się na rzeczywistość w całej jej pełni. Rzeczywistość to przecież również Ty – odnajdywany, wydobywany, odkrywany na nowo. Dałeś nam poruszającą historię dochodzenia do siebie (nie wiem, czy taki był Twój zamiar). Rezultaty nie są ani pewne, ani oczywiste, ale powstały świetne, niebanalne wiersze.”
Jacek Gutorow
„Bartosz Suwiński obserwuje życie, które nieustannie toczy się wokół. Przygląda mu się dokładnie, łapie kolejne chwile, obraca pod światło i puszcza, robiąc miejsce na następne; „i przerwom w widzeniu / nadaje ciągłość / i lukom w wierszu / zostawia” światło; życie zaś, niejako w rewanżu za jego uważność, płynnie przechodzi w poezję. Jest więc bliskość świata, przyrody, rzeczy i zwierząt. Jest chęć zatracenia się w tym bogactwie, zjednoczenia się z nim, a nawet przepadnięcia. Chodzenie, patrzenie, widzenie i prostota, przez którą przebija istota rzeczywistości. Obecność, choćby między wierszami, bo „staram się być przestrzenią, / w której zatrzymał się czas”. Świat zmienia się na naszych oczach. Nie zdążymy – i nie ma takiej potrzeby – skomentować wydarzeń. Małe jest tak samo ważne jak duże. Co można powiedzieć o sobie? „Ja – spłoszyłem ptaki”. Niewiele słów, które nie przesłaniają istoty rzeczy. Nie pozostaje nic innego, jak iść dalej i dostrzegać, choć „czas, jaki pozostał jest jak wyrok, chwilowo odroczony”.”
Elżbieta Olak
Jacek Gutorow
„Bartosz Suwiński obserwuje życie, które nieustannie toczy się wokół. Przygląda mu się dokładnie, łapie kolejne chwile, obraca pod światło i puszcza, robiąc miejsce na następne; „i przerwom w widzeniu / nadaje ciągłość / i lukom w wierszu / zostawia” światło; życie zaś, niejako w rewanżu za jego uważność, płynnie przechodzi w poezję. Jest więc bliskość świata, przyrody, rzeczy i zwierząt. Jest chęć zatracenia się w tym bogactwie, zjednoczenia się z nim, a nawet przepadnięcia. Chodzenie, patrzenie, widzenie i prostota, przez którą przebija istota rzeczywistości. Obecność, choćby między wierszami, bo „staram się być przestrzenią, / w której zatrzymał się czas”. Świat zmienia się na naszych oczach. Nie zdążymy – i nie ma takiej potrzeby – skomentować wydarzeń. Małe jest tak samo ważne jak duże. Co można powiedzieć o sobie? „Ja – spłoszyłem ptaki”. Niewiele słów, które nie przesłaniają istoty rzeczy. Nie pozostaje nic innego, jak iść dalej i dostrzegać, choć „czas, jaki pozostał jest jak wyrok, chwilowo odroczony”.”
Elżbieta Olak
Szczegóły
Autor: Bartosz Suwiński
Wydawnictwo: Fundacja Literatury imienia Henryka Berezy
ISBN: 9788366180666
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 36
Format: 13.0x21.0cm
Oprawa: Miękka
Recenzje
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Śpiewaj ogrody
Znak
Rozmówca
Sonia Draga
Pan Tadeusz - poemat metafizyczny
Ossolineum
Zastrzał albo trochę
Biała Plama
Talita
Znak
Pięć stawów.
Dom bez adresu
Dom bez adresu
Prószyński i S-ka
Ciało wiersza
Biuro Literackie
Halibut na Księżycu
Pauza