"Córka wielkiego księcia" to powieść sensacyjna Mikołaja Breszko-Breszkowskiego, której akcja rozgrywa się w początkach rewolucji październikowej.

Petersburg, rok 1917. Po upadku nieudolnego rządu Kiereńskiego, władzę przejmują bolszewicy. Rewolucja z każdym dniem rośnie w siłę, a krew ofiar nocnych, bezsensownych egzekucji spływa rynsztokami wprost do Newy. Masowe aresztowania oficerów, okrutne polecenia komisarzy, które z zapałem wypełnia coraz bardziej zdziczała czerń... Na tym tle rozgrywa się wartka akcja tej wciągającej powieści, którą przypomina nam obecnie wydawnictwo Miles.

Mikołaj Breszko-Breszkowski, rosyjski pisarz tworzący w pierwszej połowie XX wieku, był jednym z tak zwanych białych emigrantów. Musiał zatem opuścić swoją ojczyznę po wybuchu rewolucji październikowej. Był jednak świadkiem i czasów rządu Kiereńskiego i początków rewolucyjnych przemian w Rosji, które to doświadczenia przeniósł na karty swych powieści.

Breszkowski napisał ponad trzydzieści książek sensacyjnych, w których nierzadko ogromną rolę odgrywały wątki romantyczne. Należą do nich między innymi "Pod znakiem Marsa i Judasza", "Dzika dywizja", "Gdy walą się trony..." i wiele innych. Pisarz obecnie stosunkowo słabo znany, rzadko też jego książki ukazują się we wznowieniach. Być może wynika to z niechlubnych faktów z życiorysu autora "Córki wielkiego księcia". Podczas II wojny światowej Breszko-Breszkowski był bowiem pracownikiem hitlerowskiego Ministerstwa Propagandy i Oświecenia Publicznego.

Jednak czytając niniejszą powieść nie myśli się o tym zupełnie. Czytelnik dostaje tu wartką akcję z mnóstwem zaskakujących zwrotów i zawirowań. Dostaje wyrazistych bohaterów, których losy śledzi z zapartym tchem. Dostaje też barwnie nakreślone tło dramatycznej fabuły. A tłem tym jest jedno z najdonioślejszych wydarzeń XX-wiecznej historii, które po dzień dzisiejszy rozpala wyobraźnię i budzi grozę zarazem.