Socjalizm jako religia
Ośrodek Myśli Politycznej
Wysyłka:
Niedostępna
Sugerowana cena
Nasza cena
46,48 PLN
Oszczędzasz 6%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 11,91 zł
Wybór pism czołowego krytyka komunizmu w II RP, autora ważnych prac o bolszewizmie i innych prądach ideowych epoki, walce z religią oraz losach Kościoła w Rosji carskiej i sowieckiej.
„Do socjalizmu może należeć jutro, ale przyszłość w znaczeniu długiego trwania – nie! Socjalizm jako pożar, jako katastrofa, może przejść po całej kuli ziemskiej, ogarniając kraj za krajem, naród za narodem. Zdaje się, że zbyt wiele nagromadziło się w dzisiejszej ludzkości palnego materiału, a lonty do niego są niemal wszędzie przyłożone. Ale pożaru stałego wyobrazić sobie nie można, szaleje dotąd tylko, dokąd ma coś do trawienia”.
(Socjalizm jako religia)
„Patrząc na rzeki krwi wylanej przez rewolucję rosyjską, nie wolno bolszewizmowi nawet pocieszać się, że te krwawe hekatomby nie były złożone nieużytecznie, że na nich zrodziło się jakieś lepsze, pełniejsze i szczęśliwsze życie. Bo i ci, co pozostali, zostali przez bolszewizm zubożeni materialnie, zepsuci moralnie, poniżeni w swojej godności ludzkiej, zamienieni w stada niewolników”.
(My wobec komunizmu)
Jan Urban (1874-1940), jezuita, publicysta, znany krytyk bolszewizmu, wieloletni redaktor „Przeglądu Powszechnego”, twórca i redaktor pisma „Oriens” (1933-1939), zaangażowany w prace na rzecz katolików w Rosji i Związku Sowieckim, propagator tzw. neounii.
„Do socjalizmu może należeć jutro, ale przyszłość w znaczeniu długiego trwania – nie! Socjalizm jako pożar, jako katastrofa, może przejść po całej kuli ziemskiej, ogarniając kraj za krajem, naród za narodem. Zdaje się, że zbyt wiele nagromadziło się w dzisiejszej ludzkości palnego materiału, a lonty do niego są niemal wszędzie przyłożone. Ale pożaru stałego wyobrazić sobie nie można, szaleje dotąd tylko, dokąd ma coś do trawienia”.
(Socjalizm jako religia)
„Patrząc na rzeki krwi wylanej przez rewolucję rosyjską, nie wolno bolszewizmowi nawet pocieszać się, że te krwawe hekatomby nie były złożone nieużytecznie, że na nich zrodziło się jakieś lepsze, pełniejsze i szczęśliwsze życie. Bo i ci, co pozostali, zostali przez bolszewizm zubożeni materialnie, zepsuci moralnie, poniżeni w swojej godności ludzkiej, zamienieni w stada niewolników”.
(My wobec komunizmu)
Jan Urban (1874-1940), jezuita, publicysta, znany krytyk bolszewizmu, wieloletni redaktor „Przeglądu Powszechnego”, twórca i redaktor pisma „Oriens” (1933-1939), zaangażowany w prace na rzecz katolików w Rosji i Związku Sowieckim, propagator tzw. neounii.
Szczegóły
Autor: Jan Urban
Wydawnictwo: Ośrodek Myśli Politycznej
ISBN: 9788366112209
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 480
Oprawa: Twarda
Recenzje
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Liczby
Wilga
Zaginiony Stradivarius
Wydawnictwo IX
Liczydełko
Literatura
Necronomicon
Vis-a-Vis Etiuda
Co chrześcijaństwo dało światu
Capital
Pieśni umarłego marzyciela
Okultura