Psychologia rewolucji francuskiej
Ciołkowski T.
Wysyłka:
1 - 3 dni robocze + czas dostawy
Sugerowana cena
Nasza cena
41,73 PLN
Oszczędzasz 30%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 38,15 zł
O autorze niniejszej publikacji:
Musimy mieć świadomość tego, że z polskiej historii "wymazywani" byli nie tylko polscy patrioci walczący z bronią w ręku o niepodległość kraju, których dzisiaj nazywamy żołnierzami wyklętymi. Tak samo działo się z polskimi twórcami, których należy nazwać - bez ryzyka popełnienia żadnego błędu - pisarzami wyklętymi.
Wydanie książki Teodora Jeske- -Choińskiego pt. "Psychologia rewolucji francuskiej" w mojej działalności wydawniczej rozpoczyna cykl wydawniczy zatytułowany "Pisarze wyklęci".
Z fragmentu książki: Jeszcze przed zgromadzeniem się Stanów Generalnych w Wersalu (w maju 1789 r.), mogła się inteligencja francuska nauczyć, w jaki sposób tłumaczy sobie człowiek pierwotny reformy polityczne i społeczne, w jaki sposób wciela wolność. Bo oto nadchodziły do Paryża z prowincji wieści szczególne. Tu napadli uzbrojeni chłopi zamek szlachecki, podruzgotali drzwi, okna, potrzaskali meble, sprzęty, a wyrzuciwszy wszystko na dziedziniec, zabrali broń, pieniądze i poszli do zamku sąsiedniego. Tam wycięli las, powystrzelali zwierzynę, powyławiali ryby ze stawów, z jezior, wypróżnili stodoły. Ówdzie wtargnęli do klasztorów, zniszczyli, zrabowali wszystko, co się dało zrabować, zniszczyć. A wszędzie gospodarowali z taką rozkoszą w piwnicach, iż zostawiali zawsze na placu po kilkanaście, po kilkadziesiąt trupów, zabitych nadmiernie użytym winem. Gdzie znaleźli opór, tam mordowali bez miłosierdzia, pastwiąc się nad ofiarami z wyrafinowanym okrucieństwem uczonych katów. W miastach napadał motłoch sklepy piekarzy, rzeźników, magazyny zbożowe, rozbijał je, zabierał towar. Gdy się właściciel bronił, dostawał drągiem po łbie, nożem pod żebra, a jego graty, pierzyny, garnki, cały dobytek, wylatywały oknami na ulicę. Pieniądze, które były w domu, ginęły zawsze. W przeciągu czterech pierwszych miesięcy 1789 r. dowiedział się Paryż o trzystu takich pohulankach ludowych. Odbywały się one we wszystkich prowincjach: w Poitoui, w Bretanii, w Tourrainei, w Alzacji, w Prowansji, w Burgundii itd. Wszędzie płonęła żagiew buntu.
Musimy mieć świadomość tego, że z polskiej historii "wymazywani" byli nie tylko polscy patrioci walczący z bronią w ręku o niepodległość kraju, których dzisiaj nazywamy żołnierzami wyklętymi. Tak samo działo się z polskimi twórcami, których należy nazwać - bez ryzyka popełnienia żadnego błędu - pisarzami wyklętymi.
Wydanie książki Teodora Jeske- -Choińskiego pt. "Psychologia rewolucji francuskiej" w mojej działalności wydawniczej rozpoczyna cykl wydawniczy zatytułowany "Pisarze wyklęci".
Z fragmentu książki: Jeszcze przed zgromadzeniem się Stanów Generalnych w Wersalu (w maju 1789 r.), mogła się inteligencja francuska nauczyć, w jaki sposób tłumaczy sobie człowiek pierwotny reformy polityczne i społeczne, w jaki sposób wciela wolność. Bo oto nadchodziły do Paryża z prowincji wieści szczególne. Tu napadli uzbrojeni chłopi zamek szlachecki, podruzgotali drzwi, okna, potrzaskali meble, sprzęty, a wyrzuciwszy wszystko na dziedziniec, zabrali broń, pieniądze i poszli do zamku sąsiedniego. Tam wycięli las, powystrzelali zwierzynę, powyławiali ryby ze stawów, z jezior, wypróżnili stodoły. Ówdzie wtargnęli do klasztorów, zniszczyli, zrabowali wszystko, co się dało zrabować, zniszczyć. A wszędzie gospodarowali z taką rozkoszą w piwnicach, iż zostawiali zawsze na placu po kilkanaście, po kilkadziesiąt trupów, zabitych nadmiernie użytym winem. Gdzie znaleźli opór, tam mordowali bez miłosierdzia, pastwiąc się nad ofiarami z wyrafinowanym okrucieństwem uczonych katów. W miastach napadał motłoch sklepy piekarzy, rzeźników, magazyny zbożowe, rozbijał je, zabierał towar. Gdy się właściciel bronił, dostawał drągiem po łbie, nożem pod żebra, a jego graty, pierzyny, garnki, cały dobytek, wylatywały oknami na ulicę. Pieniądze, które były w domu, ginęły zawsze. W przeciągu czterech pierwszych miesięcy 1789 r. dowiedział się Paryż o trzystu takich pohulankach ludowych. Odbywały się one we wszystkich prowincjach: w Poitoui, w Bretanii, w Tourrainei, w Alzacji, w Prowansji, w Burgundii itd. Wszędzie płonęła żagiew buntu.
Szczegóły
Autor: Teodor Jeske-Choiński
Wydawnictwo: Ciołkowski T.
ISBN: 9788395300745
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 190
Format: 16.5x23
Oprawa: Miękka
Recenzje
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Bajkoterapia
czyli bajki-pomagajki dla małych i dużych
czyli bajki-pomagajki dla małych i dużych
Nasza Księgarnia
Maskotka Kicia Kocia - 15 cm
Wiek: 1+
Wiek: 1+
Media Rodzina
Jakobini
Diecezjalne
Kicia Kocia na plaży
Media Rodzina
Kicia Kocia i Nunuś. Sprzątamy!
Media Rodzina
Kicia Kocia u dentysty
Media Rodzina
Księżniczki. Królewskie zabawy
Zielona Sowa
Prusy. Pięć wieków
Bellona
Bitwa o Warszawę 1944
Klinika Języka